Spośród osób zapytanych o ulubione wina musujące wiele odpowie: szampan. W ostatnich latach bardzo modne stało się także prosecco, nierzadko numer jeden wśród wszystkich win, nie tylko wśród bąbelków. Cava, niczym młodsza siostra, stała w cieniu szampana i prosecco. Ale kiedy w 2017 roku liczba eksportowanych butelek hiszpańskiego wina musującego przewyższyła francuskie, należy oficjalnie stwierdzić, że w końcu nadszedł czas na cavę.
CAVA NA ŁAWĘ
…czyli co warto wiedzieć o cavie i co ją odróżnia od szampana.
Cava często jest porównywana do szampana. Trudno byłoby tego uniknąć. Oba wina powstają w ten sam sposób, czyli tak zwaną metodą tradycyjną. Oznacza ona, że wino przechodzi drugą fermentację bezpośrednio w butelce. To właśnie wtedy wytwarzają się tam charakterystyczne bąbelki. Jeśli wierzyć legendom, miał je przypadkiem odkryć mnich Dom Pierre Perignon, który tak się zachwycił, że wykrzyknął: „Chodźcie prędko, ja piję gwiazdy!”.
A jeszcze do niedawna cava była… szampanem. Do 1966 roku wina musujące z Hiszpanii często na etykietach miały nazwy Spanish Champagne albo Xampany. Określenie cava (czyli piwnica) pojawiło się dopiero, kiedy Francja wprowadziła zakaz używania nazwy szampan dla win spoza Szampanii.
Cava może powstać z wielu odmian winorośli, w tym także z dwóch używanych do produkcji szampana: chardonnay i pinot noir. Najczęściej jednak tworzy się ją z trzech hiszpańskich szczepów: macabeo (odpowiada za kwasowość wina), parellada (zapewnia słodycz) i xarello (jest odpowiedzialne za aksamitne ciało i strukturę wina).
Aby hiszpańskie bąbelki mogły zostać nazwane cavą, muszą dojrzewać jeszcze przez minimum 9 miesięcy na osadzie z drożdży pozostałych po drugiej fermentacji (w przypadku szampana – minimum 15 miesięcy).
Jak wszystkie bąbelki, cava także ma różne oznaczenia ze względu na smak. Warto pamiętać, że extra dry wcale nie będzie mocno wytrawnym winem, lecz półwytrawnym. Amatorzy słodkiej cavy powinni szukać oznaczenia „dulce”.
Na skali od najbardziej wytrawnych po słodkie cavy wygląda to następująco:
- brut nature (do 3 g cukru na litr wina)
- extra brut (3–6 g)
- brut (do 12 g)
- extra seco (12–17 g)
- seco (17–32 g)
- semi seco (32–50 g)
- dulce (powyżej 50 g)
WINA MUSUJĄCE I CAVA JAKO NOWA GWIAZDA?
Przyznajmy: lubimy bąbelki. Odkąd prosecco stało się modne, po wina musujące sięgamy częściej niż tylko w Nowy Rok lub wznosząc toasty weselne. Dzięki znacznie niższej cenie od szampana, włoskie bąble towarzyszą nam nie tylko od święta. Tymczasem hiszpańskie wina musujące, podobnie jak prosecco, także mają przystępną cenę i tak samo pasują do wielu okazji. Można po nie sięgnąć, by się orzeźwić, zrelaksować albo zabrać je na imprezę. Ale będzie też pasowało na ważne uroczystości lub na prezent. Jednym słowem: to uniwersalne bąbelki, które nie zrujnują Ci portfela.
Autor: Joanna Nigierewicz