Mimo że prowadzenie winnicy nie jest typowo kobiecym zajęciem, coraz częściej w roli winiarza występują… kobiety. Jak wygląda ich dzień, czy w pracy mogą sobie pozwolić na kobiecy strój i co jest ich sekretną bronią – opowiadają nam dziś trzy kobiety winiarze: Marta, Maria Elena i Veronique.
Maria Elena i Marta Cusiné reprezentują hiszpańską winnicę Parés Baltà. Trudno o bardziej „kobiecy” przykład, bo nawet nazwy produkowanych tam win: Mas Elena czy Mas Irene przypominają, że w tej firmie rządzi płeć piękna. Obie enolożki to szwagierki. Swoją winiarską przygodę zaczęły od miłości do mężów z winiarskich rodzin: Joana i Josepa Cusiné. To oni sprawili, że dla wina porzuciły swoje dotychczasowe zajęcia. Zupełnie inną historię ma Veronique Drouhin, która urodziła się w rodzinie winiarskiej z ponad 130-letnią tradycją! Przypomnijmy, że firma Joseph Drouhin jest jedną z najlepszych w świecie, należy do 11 najznakomitszych winnic świata. Veronique nie miała wyjścia…
Oto trzy wspaniałe bohaterki i ich pasje
Maria Elena i Marta Cusiné
Veronique Drouhin
Jak zaczęła się wasza przygoda ze światem wina?
Marta Cusiné: – Nasi mężowie wprowadzili nas w magiczny świat wina, a my od razu się zakochałyśmy! To była miłość od pierwszego wejrzenia. I pomyśleć, że miałyśmy zupełnie inne pomysły na życie. Maria Elena studiowała inżynierię chemiczną, a ja farmację. Wino pojawiło się
w naszym życiu wraz z małżeństwem i zaprowadziło na kolejne studia, tym razem enologiczne. Początkowo godziłyśmy różne profesje, ale dziś jesteśmy zaangażowane już tylko w świat wina, współtworząc rodzinę Parés Baltà. I tak już od 14 lat, a w przypadku Marii Eleny aż 17 lat!
Veronique Drouhin: – To było dla mnie coś zupełnie naturalnego. Urodziłam się w rodzinie, która już od wielu lat zajmowała się winem. Inspiracja okazała się silniejsza niż cokolwiek innego.
Jak wygląda Wasz dzień?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Każdy dzień zaczynamy od podziału zadań: analizy win, kupażowania, butelkowania, pracy nad dokumentacją. Wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie. Jesteśmy jedną drużyną.
Veronique Drouhin: – Winem zajmuję się już od ponad 30 lat. Czas dzielę między pracą w Oregonie, gdzie mamy posiadłość a Burgundią. Rano spędzam czas w biurze, potem udaję się do winnicy na degustację, oprowadzam gości, dziennikarzy… Wiele też podróżuję, promując Burgundię i Oregon.
Co było pierwsze: miłość do wina czy praca?
Maria Elena: – Oczywiście, że miłość do wina! Najpierw podróżowałyśmy po świecie poznając regiony winiarskie. Właśnie po jednej z takich wypraw – do Australii – Marta zdecydowała się studiować enologię. Ja podjęłam tę decyzję już dużo wcześniej.
Veronique Drouhin: – Pierwsza była miłość do wina! Zawsze je kochałam, tak jak historię Burgundii.
Czy kobiety winiarze muszą skończyć enologię?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Studia nie są obowiązkowe, ale warto je skończyć. W Katalonii jest kilka kursów winiarskich, ale dyplom można uzyskać tylko w Tarragonie na Uniwersytecie Rovira
i Virgili. Uczelnia znajduje się 50 km od naszej winnicy.
Veronique Drouhin: – Są podstawy wiedzy o winie, które można opanować, ale według mnie najbardziej wartościową nauką jest doświadczenie.
W winnicy robicie dokładnie to, co mężczyźni?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Jasne! Może poza małymi wyjątkami, które wymagają siły, jak czyszczenie stalowych zbiorników czy przenoszenie ogromnych beczek.
Veronique Drouhin: – Nasz dzień zupełnie niczym się nie różni!
Kiedy mówicie, że produkujecie wino…?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Są dwa typy reakcji. Jedni są zaskoczeni, inni pełni uznania. Jesteśmy wtedy bardzo dumne.
Veronique Drouhin: – Spotykam się wyłącznie z pozytywnymi reakcjami!
Czy są jakieś inne kobiety winiarze poza Wami, które znacie?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Znamy około 25, które mają dyplom winiarza. Zaistniały w światowym winiarstwie, choć nie wszystkie pracują jako enolożki. Coraz więcej winiarzy to kobiety i coraz chętniej aktywnie uczestniczymy w świecie wina.
Veronique Drouhin: – Znam mniej więcej 20 kobiet winiarzy.
Co jest Waszym przepisem na sukces?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Pasja. Może to nic odkrywczego, ale sprawia, że czerpiemy z pracy przyjemność, a to uczucie każdego dnia pozwala nam dawać z siebie więcej.
Veronique Drouhin: – Bycie zorganizowaną. Winiarz to bardzo wymagająca praca i trzeba uważać, żeby nie poświęcić się jej kosztem rodziny.
Czy zgadzacie się z opinią, że kobiety mają lepszy zmysł węchu i smaku?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Niezupełnie. Przyjęło się, że kobiety są bardziej wrażliwe i zmysłowe,
a mężczyźni to typowi wzrokowcy. Jednak w przypadku winiarstwa są to przede wszystkim ludzie, którzy trenują zmysły. Wtedy płeć nie ma znaczenia.
Veronique Drouhin: – Owszem, kobiety mają lepszy smak, ale nie jestem pewna, czy to czyni nas lepszymi winiarzami.
Czy kobiety winiarze mogą się dowolnie ubierać? Czy w tej pracy jest miejsce na kobiecy styl?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Szczerze mówiąc, nie wyobrażamy sobie nas w sukienkach wśród winorośli (śmiech). Pracujemy fizycznie, ubiór musi być wygodny.
Veronique Drouhin: – Oczywiście! Reprezentuję firmę! Często biorę udział w imprezach, kolacjach.
Kto Was inspiruje?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Nie mamy swoich „idolek”, choć podziwiamy wiele kobiet winiarzy. Uważamy jednak, że najważniejsze jest tworzenie wina z własnym, niepowtarzalnym charakterem.
Veronique Drouhin: – Największą inspiracją jest dla mnie moja rodzina, starsze pokolenie, które ma ogromne doświadczenie. Uwielbiamy rozmawiać o winie.
Zachęciłybyście inne kobiety do swojego zawodu?
Maria Elena i Marta Cusiné: – Jak najbardziej! To doskonale zajęcie dla kobiety! Daje mnóstwo satysfakcji.
Veronique Drouhin: Oczywiście!
Czym zajmowałabyś się, gdyby nie wino?
Maria Elena: Marta prawdopodobnie realizowałaby się jako farmaceutka, a ja szukałabym spełnienia w pracach badawczych.
Veronique Drouhin: – Zajęłabym się muzyką albo perfumami.
Czy istnieje „kobiece” wino?
Maria Elena i Marta Cusiné: – W każdym winie można odnaleźć coś charakterystycznego dla danego winiarza. Nie sądzimy, aby ktoś w degustacji w ciemno mógłby rozpoznać wino stworzone przez kobietę. W Parés Baltà mamy dwa wina nazwane naszymi imionami: Mas Elena i Marta de Baltà. Tylko z nazwy są kobiece.
Veronique Drouhin: – Myślę, że nie ma „kobiecych” win. Wino po prostu reprezentuje styl i filozofię winiarza, a moje ulubione to wina eleganckie, na przykład Chambolle Musigny z Burgundii albo wina z Dundee Hills w Oregonie.