Wino Primitivo to absolutny fenomen ostatnich lat na rynku polskim i światowym. To wino, które albo się kocha albo nienawidzi, podczas gdy zdecydowanie częściej usłyszymy słowa zachwytu niż pogardy czy krytyki. Skąd tak rozbieżne opinie i skrajne emocje wśród konsumentów?
Na początek trochę historii i enologii. Wino Primitivo pochodzi z Chorwacji, gdzie obecnie znane jest pod nazwą crljenak kastelanski, zaś jego korzenie sięgają wczesnego średniowiecza. Jednak to nie jego rodzime terytoria zapewniły mu sławę i pozycję światowego bestselleru. Stało się tak dzięki przeprowadzce do słonecznej Apulii, krainy leżącej na południu Włoch, na Półwyspie Apenińskim. Najbardziej uznana i ceniona jest zdecydowanie apelacja Primitivo di Manduria, lecz większość win z tego szczepu będzie po prostu regionalnymi IGT Salento lub Puglia.
Poza Włochami uprawia się z je z powodzeniem na całym świecie: m.in. USA i Australia znalazły się w licznym gronie krajów, do których ten szczep zawędrował, często uzyskując lokalne nazwy i odmiany (np. zinfandel). Nowe siedlisko okazało się wyjątkowo korzystne dla winorośli – gorące i słoneczne lato z temperaturami sięgającymi 40°C sprzyja szybkiemu dojrzewaniu, któremu primitivo zawdzięcza swoją nazwę – primativus z łaciny tłumaczymy jako wcześnie dojrzewający. Jednakże tylko niektórzy winiarze korzystają z możliwości zbioru winogron w sierpniu, reszta woli pozostawić grona na krzewach nawet do października, dzięki czemu moszcz zawiera dużo cukru, znika też znaczna część wody. Przy tym primitivo ma cienkie skórki, które nie dają dużo taniny, co skutkuje powstawaniem win gęstych, skoncentrowanych, charakteryzujących się intensywnie owocowym smakiem oraz delikatną słodyczą, pozbawione wyraźnej kwasowości.
Nie zapominajmy też o wysokiej zawartości alkoholu – nawet do 17 proc., której nie powstydziłoby się niejedno amarone. Właśnie ten brak kompromisu, jeżeli chodzi o ciężar zarówno wina, jak i butelki (a te z roku na rok wydają się okazalsze, wykonane z coraz grubszego szkła) spowodowało, że primitivo stało się w niektórych kręgach passe. Nie przeszkadza to w podbijaniu serc kolejnych konsumentów.
Wino Primitivo to świetny pomysł na prezent, uniwersalne i pewne, gdy nie znamy gustów odbiorcy. Jest też doskonałe jako przejście między winami półwytrawnymi, a wytrawnymi dzięki niskiej kwasowości, braku ciężkich tanin i cierpkich akcentów.