Tegoroczne Halloween będzie najstraszniejszym w historii naszego kraju. Dlaczego? Ano dlatego, iż rzekomo, będzie ostatnim. Zatem specjalnie z tej okazji mamy dla Was promocję, a w niej pyszne wina na Halloween, które dodadzą Wam kurażu w tym upiornym czasie.
Autor: Piotr Szupowski
A oto skąd taki ich dobór: Słyszeliście na pewno o wynalazku winiarskim, który działa na zasadzie igły wbijanej w korek i nalewaniu w ten sposób wina. Mówi się, że to wynalazek współczesny, ale to nieprawda – prekursorem tej metody był Dracula, który sączył wino, wbijając kły przez korek. I to wcale nie krew z nich kapie, tylko pyszny malbec. Notabene doskonale komponujący się z krrrrwistą wołowiną.
A wiecie jaka była geneza powstania metody appassimento stosowanej w winach legendarnego i wiekowego (przypadek?) Masiego? Metoda appassimento, czyli podsuszanie winogron. Czyżby mumifikacja? A no właśnie, nasze wspaniałe Campofiorin nieśmiertelny Masi tworzy z rodzynek, czyli mumii winogron, które, co więcej, ożywają podczas drugiej fermentacji, dając wino skoncentrowane i nieprzyzwoicie owocowe. Warte grzechu i wizyty w jednym z kręgów piekła Dantego, który był przodkiem właścicieli winnicy Masi.
Wina na Halloween – sprawdź, co polecamy:
Szczepy malvasia i viura, wysoko położone uprawy pozostające pod wpływem atlantyckiego klimatu. Efekt? Owoce tropikalne, cytryna, jabłko, jaśmin i zioła. Wyczuwalna lecz doskonale zbalansowana kwasowość oraz długi, rześki finisz. Eleganckie wino, które nie dość, że nas orzeźwi to da wiele przyjemności z „kręcenia kieliszkiem”.
Pytanie brzmi: jak oni w tak wąskiej butelce zmieścili te morele i gruszki? Intensywna owocowość wspomnianych owoców w dojrzałym wydaniu. Lekko słodkie lecz zrównoważone kwasowością i rześkością wzmocnioną przez lekką perlistość i mineralność. 91 punktów od Roberta Parkera za rocznik 2010.
Dość lekki Malbec z kolebki argentyńskich win z tego szczepu czyli z Mendozy. Spędził 3 miesiące w dębie. Potężna owocowość z subtelnymi pikantnością i kwiatowością 90 punktów od Decantera.
Pinot noir – szczep, który daje jedne z najlżejszych i najbardziej owocowych czerwonych win. W wydaniu kalifornijskim charakteryzuje się nieco bardziej gęstą strukturą i niższą kwasowością aniżeli jego klasyczny odpowiednik z Burgundii. Poza tymi różnicami mamy typowe dla tego szczepu nuty malin, truskawek i wiśni.
Ręczny zbiór, podsuszane winogrona i podwójna fermentacja, czyli metoda Ripasso. A do tego 22 miesiące dębu. I tu właściwie można by skończyć. Dodajmy tylko, że wino charakteryzuje się dużą owocowością z dominującą wiśnią, delikatnymi taninami i kwasowością oraz lekką jak na appassimento strukturą.